2 października 2014

UPDATE październikowy - dość spamowania, mail, publikacje

Dotychczas znosiłam spam i reklamowanie się cierpliwie, ale stwierdziłam, że już dosyć.

Nie wiem, może jestem nadwrażliwa, ale irytuje mnie to, że wchodzę na pocztę, patrzę:
"O! Fajnie! Trzy nowe komentarze na blogu"
a zaraz potem widzę tylko:
"hej zapraszam na moją stronke <link> ;* "

No sory, ale to nie miejsce na takie coś.

Znalazłam jednak alternatywę.
Jeśli chcesz się u mnie zareklamować, nie rób tego w komentarzach, bo oznaczę jako spam.
Napisz do mnie na maila 

podrozniczka@romantyczka.pl

Możecie też tam pisać o czymkolwiek, co związane, bądź nie związane, z UM.
W ten sposób będzie mi łatwiej znaleźć pomysł na następny post itd.

Możecie zadawać pytania. Czy myślisz, że Obliwia jest fajna?, jakie książki podobne do UM polecasz? czy po przepuszczeniu widma światła emitowanego przez hel przez siatkę dyfrakcyjną zobaczymy kolor zielony i co to w ogóle znaczy?

Generalnie możecie pisać o wszystkim, o czym dusza zapragnie.

Co do postów i publikacji...

Przebaczcie mi :C
Po prostu brutalnie dowiaduję się, że życie szkolne nie zostawia czasu na Internet(pamiętajcie, Internet powinniśmy pisać dużą literą). 
Mam przeczytanych parę książek, więc mogłabym zrobić Pierwsze Wrażenie. Mogłabym w końcu sfotografować całą resztę książek i wznowić Obrazki z książek.

Ale najlepiej by było nad tym przysiąść i nie wstawać póki nie skończę.
Postaram się to zrobić w jak najkrótszym czasie, żeby w końcu coś ruszyło na tym blogu.

I ostatnia sprawa

Jakąś minutę temu postanowiłam, że co miesiąc będę robić updaty, żeby tłumaczyć się, czemu nie ma postów i obiecywać, że w tym miesiącu się to zmieni XD

Ale tak na serio. Przynajmniej będę dawać znaki życia.

To tyle w pierwszym updacie.
Trzymajcie się,
Cześć ;)

14 września 2014

Ulysseseowe rozkminy

Tak sobie ostatnio rozkminiałam.
Jeżeli w nowej serii UM pojawiają się postacie z dwóch poprzednich, to może pojawi się również Oblivia.
To byłoby ciekawe, ale też trochę schematyczne.
Oblivię zżera wieloryb - jednak żyje.
Oblivia zostaje postrzelona - jednak żyje.

Ciekawe jakie jeszcze postacie pojawią się w nowym... sezonie (że tak powiem) 

10 września 2014

WASZA ULUBIONA PARA Z SERII UM

UWAGA UWAGA

OGŁASZAM WSZEM I WOBEC, ŻE ULUBIONĄ PARĄ Z SERII ULYSSES MOORE SĄ:

RICK i JULIA
oraz
ULYSSES i PENELOPA


Tak. Dwie pary zdobyły po 7 głosów.
I rozwiewam wszystkie teorie spiskowe, gdyż można było wybrać więcej niż jedną odpowiedź, dlatego ilość poszczególnych głosów nie zgadza się z wynikiem ogólnym.

Nikt nie lubi Oblivii i Petera ;_;
Biedactwa.

27 sierpnia 2014

TO JUŻ DWA LATKA

Ach jak ten czas szybko leci!
Dokładnie dwa lata temu założyłam bloga i umieściłam na nim pierwszego posta, który nie dotyczył właściwie niczego.


Co przez te dwa lata się wydarzyło?
Między innymi 6000 wyświetleń!!!

Pomimo tego, że piszę tak mało postów.
Miałam chwile, kiedy naprawdę byłam mało aktywna na blogu.
Ale nigdy nie myślałam o tym, żeby go zamknąć/zawiesić/usunąć.
Stwierdziłam jednak, że przyda się parę zmian.
Kurcze, już wiem co czują Youtuberzy, którzy od zawsze nagrywali minecrafta i nagle wrzucają na kanał inną grę ;_;
Tak. Znowu odbiegłam od tematu.
Chciałabym wyjść poza "Ulyssesa Moora". Lecz nie lękajcie się. Nadal będzie on głównym nurtem bloga.
Jednak, jeśli poszerzę zakres tematyczny, jest prawdopodobieństwo, że częściej będą posty.
Myślałam, żeby na przykład robić Pierwsze Wrażenie z innych książek, które czytam.

Mam nadzieję, że ta zmiana się Wam spodoba.
Zostawcie komentarz, co o tym sądzicie.

Trzymajcie się, cześć ;)

16 sierpnia 2014

Przekleństwa w książkach?

Siemanko!

Kolejny post trochę odbiegający od tematyki bloga, ale przynajmniej coś zamieszczam.
Zastanawiam się, czy nie pisać więcej postów ogólnotematycznych, ale to się jeszcze zobaczy.

Otóż. Przekleństwa w książkach. Dobre? Złe?

Parę dni temu skończyłam czytać "Nigdy nie gasną", na które czekałam od czerwca, chociaż można powiedzieć, że nawet od kwietnia.
Jest to druga część "Mrocznych umysłów" o których pisałam także tu: Co jeszcze czytam?
Nie mogłam się doczekać kolejnej części, więc zaczęłam ją sobie poczytywać w języku Szekspira.
W opowieści była bardzo urocza siedemnastolatka, która co drugie słowo wstawiała "fuck", "bitch", "asshole" i inne wiązanki.
Natomiast pani Magdalena Krzysik - tłumaczka, swoją drogą zupełnie inna niż przy części pierwszej - zastępowała wulgaryzmy słowami niewulgarnymi, czasami nawet w ogóle je usuwając.

Dla przykładu:
Surprise, asshole, she said, I can fucking read.
Przetłumaczona na:
"-Niespodzianka, dupku! - parsknęła. - Przecież umiem czytać."

Inny przykład:
"You sad son of a bitch"
tłumaczenie:
"Ty żałosny gnojku"

"Dupek" jest chyba najgorszym przekleństwem w całej książce. I oczywiście wielokrotnie powtarzające się "cholera" i "cholernie".

Czy zastępując wulgaryzmy słowami mniej wulgarnymi, tłumacze przyczyniają się do dbania o "czystość języka" odbiorców? Przecież młodzież - bo o takiej grupie wiekowej mówimy - będzie przeklinać tak, czy siak.
Weźmy na przykład naszego kochanego "Ulyssesa Moore'a" Ta seria jest skierowana do zupełnie innej grupy odbiorców niż seria "Mroczne umysły", więc naturalne jest, że nie będzie tam przekleństw.
Może za neutralizowanie przekleństw odpowiada wydawnictwo, albo personalne odczucia Pani Tłumacz.

ALE!
Wulgaryzm to nie jest jakiśtamsobie wymysł.
Wulgaryzm to taki sam środek stylistyczny jak epitet, porównanie, czy chociażby onomatopeja, zdrobnienie, anafora...
Powiem więcej! Wulgaryzmy są częścią stylizacji językowych, które polegają na celowym nadaniu utworowi (powieści, wierszowi, komedii, itd.) cech charakterystycznych, dla innego stylu.
Taką stylizacją jest na przykład archaizacja (patrz: "Krzyżacy" o zgrozo), czyli używanie archaicznych elementów słownictwa i gramatyki.
Nie bez powodu miałam 91% z polaka XP

Jednak wplatanie przekleństw co drugie słowo, też nie wygląda najlepiej.
Tutaj posłużę się przykładem J.K.Rowling i jej "dorosłego debiutu" czyli książki "Trafny wybór". Gdy ją czytałam, zostałam po porostu "zalana" przekleństwami.
Inny przykład. "Michael Vey. Więzień celi 25" Richarda Paula Evansa. Również tutaj: Co jeszcze czytam? Przez całą książkę wszystko ładnie pięknie i nagle, powiedzmy, na cztery rozdziały do końca pada "zaj****cie" i "wk***iony".
Moim zdaniem, jeśli autor postanawia używać wulgaryzmów w swoich dziełach, powinien znaleźć złoty środek, co udało się Alex Bracken w "Nigdy nie gasną". Ale to już leży w gestii autora - nie tłumacza.
Jestem dość zawiedziona, że postanowiono tuszować przekleństwa, ponieważ one też stanowią część książki; stanowią część osobowości bohaterów.

Dlatego uważam, że wulgaryzmy, nie w nadmiarze i dla odpowiednich grup wiekowych, są czymś dobrym.

Zachęcam do zostawienia Waszej opinii w komentarzach.

Trzymajcie się, cześć ;)

7 sierpnia 2014

15 lipca 2014

Tytuł 15 części?

I pirati dei mari immaginari

Od jakiegoś czasu po internecie krąży tytuł piętnastki.
Nie wiem, czy oficjalny.
Nie wiem, czy prawdziwy.
Mam trzy źródła (włoskie oczywiście)

http://www.hoepli.it/libro/i-pirati-dei-mari-immaginari/9788856637434.html

http://www.libreriafernandez.it/libreria/catalogo/libro/9788856637434/Ulysses-Moore-I-pirati-dei-mari-immaginari

http://www.mauronline.it/libri/varie/i-pirati-dei-mari-immaginari/9788856637434/



Po przetłumaczeniu wychodzi:
Piraci mórz wyimaginowanych

Ale, znając życie, zaraz Madziuchna nadejdzie z innym tłumaczeniem, które okaże się prawidłowe XD
Było tak już dwa razy (po razie na każdą nową część), więc czemu nie i teraz?
tak naprawdę Madziuchna ma przecieki z wydawnictwa, dlatego zna wszystkie tłumaczenia



To na razie tyle ode mnie. Z racji, iż w wakacje często wyjeżdżam aktywność może być troszq mniejsza, ale do 7 sierpnia na pewno będą dodawane Obrazki z książek, a potem... Potem się zobaczy.

Trzymajcie się,
cześć ;)

29 czerwca 2014

Małe przemeblowanko

Jak widzicie, lub nie, zrobiłam małe przemeblowanko na blogu.

Zmieniłam profilowe, na którym i tak nie widać jak wyglądam XD

Dodałam również widget ze strony lubimyczytac.pl, gdzie możecie sprawdzić co czytam i jak to oceniam. Jeśli też macie konta - zapraszajcie śmiało!
I praktycznie pierwszy raz przedstawiam się z imienia.

Żeby umieścić ten pieroński widget musiałam zmienić szerokość bloga, ale chyba wyszło nieźle.

Dobra. To tyle z marnowania Waszego czasu na dzisaj!
Trzymajcie się, cześć ;)

PS
Głosujcie w ankiecie po Waszej prawej!

23 czerwca 2014

PIERWSZE WRAŻENIE - Ulysses Moore. STATEK CZASU

UWAGA!
MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY.


Właśnie skończyłam czytać STATEK CZASU i muszę powiedzieć, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego.


Myślałam, że trzynastka będzie na zasadzie odgrzewanego kotleta, jednak jestem mile zaskoczona. Nowa, oryginalna historia na podstawie już znanych nam wątków i tajemnic.

Tak, jak zawsze się pilnuję, żeby za dużo nie spoilerować, tak teraz po prostu nie mogę się powstrzymać!

Boże! Jaki miałam zaciesz, kiedy pojawił się Rick! Trzeba było widzieć wtedy moją minę.
Zastanawiam się co z resztą. Julią, Jasonem, Anitą itd. Jeśli zostali w prawdziwym świecie, gdzie płynie czas, to będzie trochę smutno. Mogli dorosnąć i zupełnie zapomnieć o Kilmore Cove i Ricku.

Jeśli Julia zapomniała o Ricku...
Tego bym psychicznie nie zniosła T_

Sam Rick mówił, że nie mogli się z nikim skontaktować. I bardzo często używał określeń typu "wiele lat temu" odnosząc się do wydarzeń (jak mniemam) z Klubu Podróżników w Wyobraźni.

No ciekawe co z tego wyniknie...

Jeszcze a propos książki. Bardzo podoba mi się motyw przewijania się wątków z książek, które dzieci bohaterowie (bo Connora i profesora za dzieci uznać nie można) zabrali na Metis.

Na stronach zapowiadających rozdział zostały dodane mini-streszczenia. Jeszcze nie wiem, co o tym sadzić. Wydaje mi się, że to fajny pomysł, ale czasami te "nagłówki" wydają mi się zbyt banalne.

Mam nadzieję, że za przykładem pierwszych części (1-6) w każdym następnym tomie strony rozdziałowe będą robione w innym stylu graficznym.
Obrazki i okładki są nieodłącznym elementem tej serii. Ze wszystkich książek, jakie przeczytałam, najbardziej lubię okładki UM. Uwielbiam to, że są takie szczegółowe i często ich przekaz jest jasny dopiero, po przeczytaniu książki, za nimi się znajdującej.

To było moje Pierwsze Wrażenie na temat trzynastki. Możecie się podzielić Swoimi przemyśleniami w komentarzach. 
Ode mnie tyle na dziś.
Trzymajcie się, cześć ;)

PS
Pierwsze Wrażenie to będzie nowa seria, w której będę opisywać swoje pierwsze wrażenie na temat nowych książek UM (a może nie tylko), które przeczytam.

21 czerwca 2014

Obrazki z książek - DOM LUSTER

Ruszamy z nową porcją obrazków z książek :D

Tym razem seria 'Obrazki' będzie jednocześnie serią 'W poszukiwaniu Kilmore Cove', ponieważ w trzecim tomie zostało obfotografowane całe miasteczko (jak już wspominałam w którymś poście).


Jak zwykle obrazki będą się pojawiać co 2 dni o godzinie 17, począwszy od jutra.
Trzymajcie się, cześć ;)

20 czerwca 2014

ULYSSES MOORE. Kamienni Strażnicy

Przyjacielu podróżniku,
jeśli chcesz jechać w świat,
musisz kochać bez tchu
i piasek i wiatr,
a przyjaciół mieć stu.

Kim jest naprawdę Ulysses Moore? Jason, Julia i Rick są już na tropie prawdy.

OPIS:
Obliwia i Manfred, który przeżył kolejny upadek z urwiska, szykują się do spełnienia swojego marzenia: chcą się dostać do Wilii Argo i przekroczyć Wrota Czasu. Żeby ich powstrzymać, trójka dzieci musi odnaleźć Blacka Wulkana, dawnego przyjaciela Ulyssesa, zawiadowcę stacji w Kilmore Cove, i wejść w posiadanie Pierwszego Klucza. Czeka ich kolejna przygoda. Tym razem celem podróży będzie wiek XII, ogród wiecznej młodości.
OCENA:
Muszę przyznać, że te części 'Ulyssesa Moore'a', których akcja nie dzieje się za Wrotami, słabo utkwiły mi w pamięci. Pamiętam, jak bohaterowie próbowali się dostać na stację kolejową, ale poza tym... niewiele. Tak to się dzieje, gdy się z czym za długo zwleka. Ale mogę powiedzieć, że bardzo mi się podoba wątek z pociągiem, ponieważ każda dobra seria dla dzieci i młodzieży musi zawierać fragment z pociągiem (patrz: Harry Potter, Narnia, Igrzyska Śmierci) Chyba nadeszła pora by przeczytać całą serię UM jeszcze raz. Tyle książek do przeczytania, a tak mało czasu. Ale w końcu prawie mamy wakacje ;)



12 czerwca 2014

ANTYKWARIAT ZE STARYMI MAPAMI. Koniec burzy

Obrazek z dwudziestego czwartego rozdziału 'Antykwariatu ze starymi mapami'
Jest to już ostatni obrazek z drugiej części 'Ulysessa Moora'.

4 czerwca 2014

NOWA KARTA


Dodałam nową kartę.
Na wypadek, gdyby nie wszyscy zauważyli dodaję jeszcze posta na ten temat.
Może nie jest to mocno związane z Ulyssesem, ale hej! Nareszcie ten blog ma jakąś większą aktywność, oprócz 'Obrazków z książek'.
tylko mi się nie przyzwyczajajcie XD
Trzymajcie się, cześć ;)

ANTYKWARIAT ZE STARYMI MAPAMI. Dźwięczący klucz

Obrazek z dwudziestego rozdziału 'Antykwariaty ze starymi mapami'

31 maja 2014

30 maja 2014

Ulysses Moore. WYSPA MASEK

W snach jesteśmy zwykłymi
marynarzami, nie kapitanami,
lecz ludźmi na pokładzie, którzy
nigdy nie wiedzą, jak dopłynąć
do pięknych portów

XVIII-wieczna Wenecja. Dzieci wybierają się tam by odnaleźć Petera Dedalusa, który musi im coś wyjaśnić.

OPIS:
Rick, Julia i Jason muszą odnaleźć Petera w XVIII-wiecznej Wenecji. Po przygotowaniach w trójkę przekraczają Wrota Czasu. W wyniku nieporozumienia Rick i Julia zostają za Wrotami, a Jason wraca, by schwytać zbiegów z przeszłości. Między Rickiem i Julią rodzi się coś więcej niż przyjaźń. Muszą dotrzeć na Wyspę Masek, by porozmawiać z Peterem na temat Pierwszego Klucza.

OCENA:
WOW! Wielki powrót OiO! Przepraszam, że jest tak mało opisu, ale przyznam szczerze, że książkę czytałam dawno i troszkę pozapominałam szczegółów. Ale to nic. Przechodzimy do właściwej oceny:
Jest to chyba moja ulubiona część "Ulyssesa Moora". Dlaczego? Bo miłość! Uwielbiam wszystkie książkowe fragmenty miłosne. Potrafię je czytać po dziesięć razy, jeśli nie więcej. Jednak ten fragment w "Wyspie Masek" sprawiał wrażenie innego. Mam dwie teorie spiskowe. Teoria numero uno: Pierdomenico chciał, żeby uczucie między Julią i Rickiem było delikatne, dziecięce, słodkie, nieśmiałe i tak dalej. Teoria numero duo: Pierdomenico nie umie opisywać miłości. Osobiście wolę się trzymać tej pierwszej. Z drugiej strony sama wiem, jak trudno jest opisać scenę pocałunku niebanalnie, zachęcając i zaciekawiając czytelnika i jednocześnie, nie robiąc z tego fragmentu "50 twarzy Greya". Reasumując, bardzo miła część ;)